Obchody 6. Rocznicy Katastrofy Smoleńskiej i 76. Rocznicy Zbrodni Katyńskiej w Kijowie
10 kwietnia 2010 r. w godzinach porannych doszło do największej tragedii w historii Polski, jaka wydarzyła się po II wojnie światowej. W drodze na uroczystości 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej w katastrofie lotniczej śmierć ponieśli Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński, Pierwsza Dama RP Maria Kaczyńska, ostatni Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, przedstawiciele najwyższych władz państwowych, dowódcy rodzajów Sił Zbrojnych, członkowie rodzin ofiar katyńskich oraz załoga samolotu.
Przedstawiciele najwyższych władz Polski, Prezydent RP Andrzej Duda, premier Beata Szydło, polscy politycy oraz tysiące osób w całej Polsce, 10 kwietnia uczestniczyło w obchodach upamiętniających 6. rocznicę katastrofy smoleńskiej.
– Chcę to bardzo mocno podkreślić – oni wszyscy służyli Polsce w najlepszym możliwym znaczeniu, i w tej właśnie służbie oddali życie – powiedział podczas przemówienia przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie, prezydent Andrzej Duda. – To była nasza reprezentacja, reprezentacja naszego narodu w najpełniejszym tego słowa znaczeniu. – dodał Prezydent RP.
Polacy na Ukrainie również oddali hołd pamięci ofiar zbrodni katyńskiej oraz uczcili ofiary katastrofy samolotu Tu-154M. Z inicjatywy Ambasady RP w Kijowie zorganizowano uroczystości upamiętniające te tragiczne wydarzenia.W kościele konkatedralnym pw. św. Aleksandra odbyła się uroczysta Msza Święta w intencji ofiar tragicznych wydarzeń oraz ich rodzin. Bezpośrednio po Mszy Świętej odbyła się uroczystość złożenia wieńców na Polskim Cmentarzu Wojennym w Bykowni, będącym jednym z czterech cmentarzy katyńskich. W uroczystościach rocznicowych wzięli udział przedstawiciele Duchowieństwa, Ambasady RP w Kijowie, Wydziału Konsularnego Ambasady, Ataszatu Obrony, Kierownictwa Kompleksu Memorialnego w Bykowni oraz licznie zgromadzonej Polonii.
Uroczystości odbyły się także we Lwowie, Żytomierzu, Winnicy i na Cmentarzu Ofiar Totalitaryzmu w Piatichatkach pod Charkowem.
Włodzimierz Marczenko